Pavel Janák zaprojektował dla swojego przyjaciela, wielkiego zwolennika funkcjonalizmu, Karla Dovolila i jego rodziców, dwupokoleniowy dom rodzinny. Znakomicie wykorzystał nachylenie terenu do umiejscowienia zaplecza domu, biura inwestora i małego mieszkania dla dozorcy. Dach oddzielnego garażu jest jednocześnie tarasem połączonym z balkonem pokoju. Taras ten łączy się z ogrodem za pomocą stalowych schodów. W przeciwieństwie do innych domów w fasadzie od strony ulicy są okna.
Karel Dovolil
W 1932 roku inż. Karel Dovolil (1899-1955) wprowadził się do swojego domu z żoną Jarmilą i pierwszą córką Jarmilą. Pani Jarmila była na owe czasy odważną i aktywną kobietą. Funkcjonalistyczne okno do kuchni wydawało jej się niewystarczająco jasne, dlatego wbrew propozycji Janáka uzgodniła z rzemieślnikami powiększenie okna, co po powrocie z pracy zaskoczyło jej męża. Ta praktyczna kobieca decyzja bardzo mocno dotknęła słynnego architekta. W protektoracie Karel Dovolil, podobnie jak inni mieszkańcy willi, którzy byli pochodzenia żydowskiego, musiał stawić czoła nie tylko szykanowaniu przez niesławnego mieszkańca Baby, czeskiego nazistę Bautza, ale także został zmuszony do zamknięcia swojego biura inżynieryjnego. Do nacjonalizacji pracował u szwagra w jego firmie papierniczej. Nie pozwolono mu kontynuować swojej własnej działalności. Aż do swojej nagłej śmierci pracował jako zarządca ds. gospodarki wodnej w przedsiębiorstwie VODOTECHNA. Córka Jarmila i jej siostra Hana nadal mieszkają w tym wyjątkowym, dwupokoleniowym domu na osiedlu Baba.
małżonkowie Karel i Jarmila Dovolilowie z córkami Jarmilą i Haną, 1940 r.
córka Jarmila jeździ na łyżwach w ogrodzie domu na Babie, lata 30.
dom w czasie budowy, 1932 r.
Jarmila Dovolilová z córkami (na biało) po wyzwoleniu w 1945 r.